środa, 27 lutego 2013

Studenci, emerytury, praca, szkoła i inne zło

We wcześniejszych postach pisałem o modzie młodzieżowej i zachowaniu młodych ludzi, teraz chciałbym skupić się na szkole.
Szkoła jest to instytucja kształcąca młodzież po to by mieli wiedzę o otaczającym ich świecie i tym podobne bzdury. Szczerze to szkoła uczy tylko jak oszukiwać, kłamać i wykorzystywać inne osoby dla swoich celów, czyli można stwierdzić, że przygotowuje do życia dorosłego prawda? Nic bardziej mylnego. Jedynych nowych rzeczy, których się uczymy to są rzeczy ze szkoły podstawowej, ponieważ tam dla nas wszystko jest nowe, w szkołach średnich-technicznych (przynajmniej jeśli chodzi o przedmioty zawodowe) i na studiach.
W gimnazjum powtarza się praktycznie rzeczy których gimnazjaliści nauczyli się w szkole podstawowej. Może na niektórych przedmiotach takich jak Matematyka, Fizyka, Chemia, dowiemy się kilku nowych rzeczy, a tak to tylko i wyłącznie powtórki. Szkoła średnia-ogólna, zero przygotowania do studiów. Fakt nie każdy wybiera kierunek, po którego ukończeniu da radę znaleźć pracę ( co mnie dziwi) ale to już indywidualne sprawy licealistów. Sęk w tym, że przyszli studenci przychodzą na studia całkowicie nie przygotowani. Wykładowcy stwierdzają, że Ty musisz to umieć, nie ważne skąd się nauczysz.
Rynek pracy jaki jest taki jest, ale widząc jak niektórzy szukają pracy to się odechciewa wszystkiego.
Co mnie dziwi to na przykład to jakiej pracy szukają.
Zamiast szukać pracy, która daje co miesiąc pensje, w której jest się ubezpieczonym i nie robi na przykład problemów ze studiowaniem zaocznym to szukają pracy "za biureczkiem" gdzie nie pozwala im na to za bardzo wykształcenie.
No przecież to oczywiste jest, że gdyby każdy po szkole średniej robił jako jakiś menadżer do spraw różnych różnistych to by nie było tak dużego bezrobocia w tym kraju!
Ale widząc jak zachowują się młodzi ludzie teraz to powinniśmy martwić się o to kto będzie robił na nasze emerytury w przyszłości!! Powiedzmy 17 letni chłopak, jedyne co umie to: chlać, imprezować i podrywać dziewczyny które są zbyt pijane, żeby odmówić.
 Taki chłopak jak pójdzie na jakąś budowę to nie będzie w stanie podnieść worka z cementem a co dopiero mówić o robieniu 12 godzin non stop nie zależnie od mrozów czy upałów. Po prostu nie będzie przygotowany do szarej polskiej rzeczywistości!
Jedyne co czeka na absolwentów szkół średnich, którzy nie pójdą na studia dzienne to budowa, kasa w sklepie lub układanie towaru na półkach w marketach. Fakt to nie wina młodzieży ale nawet nie zdają oni sobie z tego sprawy co ich czeka. Oświata w naszym kraju nie ułatwia także tego, czy to normalne, że uczeń 3 klasy powiedzmy Liceum ogólnokształcącego nie wie na jakie studia iść?
Wydaje mi się, że nie, wydaje mi się, że "popularne" kierunki to niestety złe wybory dla przyszłych studentów, media ogłaszają "w tym roku największe zapotrzebowanie jest na logistyków" i od razu masa osób zapisuje się na studia o tym kierunku i nie zdają sobie niestety sprawy z tego, że za 3 lata będa grupą bezrobotnych po studiach.

poniedziałek, 25 lutego 2013

Deficyt słuchawkowy

Zapewne jeździcie komunikacją miejską lub przechadzacie się czasem po ulicach miasta, więc ten trend nie jest wam obcy.
A mianowicie chodzi o puszczanie muzyki przez głośnik w telefonie, zamiast założyć słuchawki. Rozumiem nie wszystkich stać na słuchawki do telefonu, w końcu nie do każdego telefonu dają słuchawki prawda?
Bardzo to denerwujące szczególnie w komunikacji miejskiej. Człowiek ledwo wyspany w spokoju chce dojechać do pracy/szkoły i nie dość, że musi męczyć się z wszędzie przepychającymi się emerytami (tak na marginesie to wie ktoś gdzie do jasnej ch... jeżdżą emeryci o godzinie 6 rano? ), z odorem pochodzącym od ludzi bezdomnych, grzebiących gdzie popadnie to na dodatek musi słuchać muzyki która nie koniecznie przypada do gustu.
Jak z tym walczyć? Jak oduczyć takiego zachowania? Jedynym sposobem to podłączanie takim osobom słuchawek na stałe, wyrzucenie telefonu nie wchodzi w grę, gdyż dzisiejsze telefony pomimo tego, że łatwo znaleźć odpowiedni model to ciężko go kupić jeśli nie ma się odpowiednich środków pieniężnych.

Słuchawki, a raczej ich brak to jeden z większych problemów dzisiejszej młodzieży, brak szacunku do starszych to równie wielki problem w zachowaniu. Rozumiem nie trzeba każdego "lubić" to nie obowiązek! Ale trochę szacunku z racji różnicy wieku się należy nie prawda? Nie chce tu mówić o szacunku 15-16 latka do 20 latka, chciałbym poruszyć tu problem szacunku do ludzi o 20-30 lat starszych jak nie więcej. Tak jak ze słuchawkami dobrym przykładem jest komunikacja miejska. Chodzi głównie o ustępowanie miejsca oraz ewentualna pomoc w znalezieniu takowego.
Fakt znajdą się niektórzy staruszkowie, którzy są bardzo upierdliwi i pomimo wielu wolnych miejsc chcą pokazać młodym ludziom... no właśnie co chcą pokazać i udowodnić?  Nie ważne, ważne jest zachowanie niektórych młodych ( tak wbrew pozorom nie wszyscy uczniowie dojeżdżający na zajęcia są wredni, są też tacy uczynni) u których brak szacunku do tychże starszych osób jest uwłaczający! Gdy starsza osoba stoi a młoda siedzi to wypada ustąpić tej starszej osobie miejsca nieprawdaż?
 Tak przynajmniej wskazują zasady dobrego wychowania i kultury osobistej, ale w większości przypadków młodzież jak się rozsiądzie to już nie ma zamiaru wstawać, no przynajmniej do przystanku na którym wysiada. Taki starszy pan po osiemdziesiątce powiedzmy, zmęczony życiem ma prawo do miejsca siedzącego w autobusie nieprawdaż?
 Przeważnie spotyka się taki obrazek gdzie nawet gdy jest wolne miejsce obok jakiegoś młodego człowieka to taki dziadek nie usiądzie bo albo dostanie takie spojrzenie, że szkoda żyć albo usłyszy tekst którego w życiu by się nie spodziewał. Niestety takich ludzi wśród młodych jest bardzo wiele ale nie można też mówić o tym, że "wszyscy" młodzi nie mają szacunku do starszych bo to akurat jest nie prawdą.

niedziela, 24 lutego 2013

Głupie powiedzenia i moda....

Zapewne wielu z was spotkało się ze słowem SWAG, na 9gag'u na facebook'u na kwejku, wszędzie gdzie przesiaduje skupisko młodzieży gimnazjalnej i licealnej. Osobiście wkurza mnie to, dzieci nie wiedzą co to znaczy i powtarzają nowe słowo bo jest "fajne" osobiście spotkałem się z jednym bardzo akuratnym rozwinięciem wyrazu SWAG (Secretly We Are Gay [Tak na prawdę jesteśmy gejami]) bazując na zdjęciach takich jak to: jestem skłonny stwierdzić, że tak może być. 
W internecie można zobaczyć masę zdjęć młodzieży tak ubranej, robiącej sobie zdjęcia i padami i innymi tabletami o czym wspomniałem w pierwszym poście.
Wraz ze słowem SWAG trzeba także powiedzieć o słowie YOLO ( You Only Live Once [Żyje się tylko raz]) i wysyp filmików z dzieciakami których można rozpoznać po takich ubraniach jak te na zdjęciu i oczywiście nie odklejaniem naklejki z rozmiarem czapki.  
Dzieciaki te argumentują swoje groźne dla zdrowia swojego i innych wygłupy tekstem YOLO, osobiście uważam, że takich ludzi powinno wsadzać się w pokoje bez klamek i okien ale cóż niestety nie mam takiej władzy. Moje pytanie brzmi: jakim cudem rodzice zgadzają się na takie rzeczy, jakim cudem nie zauważają takiego zachowania?
Przecież większość z tych dzieci nie pochodzi z rodzin rozbitych, biednych, to są dzieci ludzi zamożnych których stać by kupić dziecku telefon, tablet  czy komputer za kilka tysięcy złotych. Według mnie brakuje tym dzieciakom porządnego wychowania i zainteresowania się nimi rodziców. Przeważnie rodzice na odczepnego kupią dzieciakowi takie coś, na odczepnego pozwalają chodzić dzieciom z gimnazjów na imprezy do klubów tak na odczepnego, po prostu, żeby mieć dzieciaków z głowy.
Myślę, że problemem są rodzice i ich brak zainteresowania swoimi pociechami, ale (i będę to powtarzał) nie zwalnia to młodzież od myślenia, oczywiście za dzieciaka robiło się różne głupoty ale np. gdy ja dorastałem to nie było w Polsce facebook'a, internet nie zajmował nam 80% dnia.
Wtedy to największą plagą była telewizja ale i tak jak ktoś zadzwonił domofonem albo wydzierał się do okna "wyjdziesz na dwór!?" to się wychodziło. Wracało się do domu zmarnowanym i zmęczonym i nie przychodziły do głowy różne głupie rzeczy.
Może ktoś stwierdzić, że piszę bez sensu ale niech pomyśli ile czasu dzisiejsze dzieci i nie tylko spędzają w internecie i jakie głupie rzeczy przychodzą im do głowy z nudów.

Chamstwo i anonimowość

Chamstwa w internecie nie brakuje, wystarczy kliknąć w pierwszy lepszy artykuł na popularnych stronach informacyjnych itd. i zjechać na dół w strefę komentarzy.
To co można tam zobaczyć jest przerażające, szerząca się tam nienawiść, antysemityzm, rasizm i wiele innych niemoralnych spraw potrafi człowieka zrzucić z krzesła. Oczywiście nie tyczy się to tylko młodzieży ale i osób powszechnie uważanych za "dorosłe". Teksty o wydarzeniach sportowych obfitujące w komentarze polityczne, teksty o tragediach obfitujące w komentarze obraźliwe (łagodnie powiedziawszy). Ludzie piszący takie komentarze twierdzą, że jest "wolność słowa", że wszystko im wolno w końcu internet jest dla wszystkich, ale czy to, że mamy tą wolność słowa i to, że prawie każdy ma dostęp do internetu zwalnia nas z myślenia? Czy zwalnia nas to z zachowania kultury osobistej?
Mam 22 lata, niektórzy powiedzą "co ten gówniarz wie o życiu!?", ale przez te 22 lata życia doświadczyłem wielu rzeczy, które pozwalają mi pisać takie teksty i stawiać różne tezy.
Czy użytkownik mający powiedzmy 40 lat, korzystający z internetu i piszący w obraźliwych słowach komentarze dotyczące jakiegoś wydarzenia sportowego i wciskający na siłę wszystkie niekulturalne słowa jakie zna do tego komentarza może uważać się za przykład dla takich ludzi jak ja? Według mnie nie różni się niczym od nastolatków wypisujących bzdury na "fejsie" i tak samo w komentarzach starają się zamieścić jak najwięcej wyzwisk i przekleństw.
Nie uważam tutaj by cenzura weszła w internet bo to byłby koniec takiego internetu jaki znamy, po prostu zastanawiam się czy nie można troszkę więcej myśleć nad tym co się pisze i jakie mogą być tego konsekwencje?
W internecie nie jesteśmy anonimowi! Wbrew temu co myśli większość użytkowników, istnieją instytucje, które mogą wyciągnąć wszystkie brudy danej osoby gdy tylko nadarzy się taka okazja. Wszystko to co napiszemy w internecie może w przyszłości obrócić się przeciwko nam.

Wstęp i technologia

Witam, jestem hejter, stworzyłem tego bloga by przybliżyć i uświadomić idiotyzm dzisiejszej młodzieży i ich hobby.


Pierwszym przykładem którym chciałbym się zająć to wielka moda dzisiejszych nastolatków (i nie tylko), to ta wielka moda na bycie "fajnym", pamiętam kiedyś, bycie fajnym także było ważnym czynnikiem w społeczeństwie szkolnym, na podwórku itd. ale teraz to przekracza moje wyobrażenia. Dawniej by być fajnym wystarczyło dobrze grać w piłkę lub uprawiać jakiś popularny sport, teraz by być "fajnym" trzeba posiadać, I Phone'a, I pad'a, lub nowy telefon z systemem android za kilka tysięcy złotych.

Zacząłem od sprzętu elektronicznego ponieważ teraz, w tych czasach towarzyszy nam wszędzie: w domu, w szkole, w pracy, w toalecie, w łazience, nawet w kościele czy w innych takich miejscach gdzie po prostu nie wypada używać telefonu/tabletu/a (szczerze powiem nie wiem jak to odmieniać ;) ), używa się tych rzeczy dosłownie wszędzie, na koncertach nie wyciąga się rąk i nie buja się w rytm muzyki bo wszyscy są zajęci filmowaniem tegoż koncertu, czy nie uważacie, że to przesada? Udostępnianie swoich głupich wyczynów w internecie stało się przerażająco codzienną modą.
Teraz kupując telefon nie patrzy się na to ile bateria wytrzyma i czy da radę wytrzymać dużą ilość połączeń telefonicznych w krótkim czasie, patrzy się na to ile bajerów ma i czy głupie teksty, zdjęcia i filmiki da radę udostępnić znajomym na "fejsie".

Po części to wina producentów telefonów, którzy prześcigają się w tworzeniu coraz to lepszych "bajeranckich" telefonów, ale w większości obwiniam tu niedojrzałą i nie potrafiącą logicznie myśleć młodzież! Owszem można posiadać taki telefon, przecież to nie zbrodnia ale najpierw trzeba umieć myśleć i z głową wykorzystywać funkcje jakie posiada telefon. Dzisiejsza nastoletnia młodzież, nie myśli. Ktoś powie "ale przecież to dzieci/nastolatkowie jeszcze!", a ja odpowiadam że to nie zwalnia ich od myślenia! Oczywiście nikt nie jest doskonały ale starajmy się korzystać z darów postępu technologicznego z głową a nie bezmyślnie podążać za dziwną i nie zrozumiałą modą by tylko zaimponować znajomym, którzy i tak mają was w dupie.