niedziela, 20 marca 2016

Life is life

Niektórzy mówią że życie toczy się swoim rytmem i nie mamy na to wpływu. Uważam że każda nasza decyzja ma znaczenie.
Ludzie chowają się w morzu niewiedzy lub obojętności ale tak na prawdę wszystkim na czymś zależy, każdy chce coś w życiu osiągnąć, od najmiejszych błahostek po wielkie ambicje.
Chcesz coś mieć? Chcesz być kimś? Chcesz cokolwiek w życiu osiągnąć? To niestety rusz dupę i przestań patrzeć na to co było i przestań się zamartwiać na zapas co się stanie jeśli się nie uda.
Dzisiejsza młodzież ma gdzieś to czy zdadzą szkołę czy dostaną się na studia i czy znajdą pracę. Wolą bawić się do upadłego wypijając hektolitry alkoholu po 100% przebitce ceny sklepowej i zażywać cokolwiek jest teraz na topie. Przekonanie że to co "wszyscy" robią to jest cacy zabija w tych dzieciakach chęć rozwoju. Niestety nie ma nic za darmo na tym świecie, a skoro tak to zróbmy pożytek z tego co jest nam dane i co sobie wywalczymy żeby cos w tym kole zwanym życiem mieć własnego.
Uczmy młodsze pokolenia tego żeby ruszać tym zakutym łbem i pomyśleć o tym żeby żyło się lepiej a nie ciągle pod górkę.
Życie nie rozpieszcza ale ten kto będzie potrafił spojrzeć za siebie z satysfakcją będzie najbardziej zadowolony.

czwartek, 10 marca 2016

Papierologia stosowana w życiu.

Siekano! Przerwy przerwami, wakacje wakacjami etc. Ale! Czas się wziąć za pisanie.

Papierologia stosowana
Prawdopodobnie pojecie znane większości. Czasem trzeba cos załatwić w jakimś urzędzie prawda? Czemu to nie jest jakoś uproszczone? Idę z pewną sprawą i zanim dopnę tą sprawę do końca mija mi z godzina max półtorej. No niestety nie siedzimy na czasie i przeważnie po prostu go nie mamy na tyle żeby tracić go na siedzenie w kolejce i latanie po pokojach w budynku bo okazuje się że to nie do tego pokoju musimy się udać. A nawet jeśli jest to ładnie składnie poukładane to i tak tracimy czas na papierach. Owszem można "na ślepo" podpisywać i parafować jak leci ale wtedy nie wiemy co podpisujemy i zostajemy z ręką w nocniku. Dlaczego nie może to wszystko być uporządkowane? Dlaczego musimy się tak męczyć? Czy już ten tusz jest tak drogi że nie można dopisać co gdzie i jak?
Czemu nie mogę wejść do urzędu i w 5 -15 minut załatwić to po co przychodzę?
Zamiast ślęczeć nad papierami niech wszystko będzie klarownie napisane i uproszczone?
Internet dużo ułatwia prawda ale co z tego? I tak i tak będę musiał iść do tego urzędu z jakimś papierkiem lub cos podpisać i tracąc czas wkurzać się na wszystko w około.
Tyle ode mnie na ten temat.
Dobranoc miłej rzeczywistości wam i sobie życzę.

poniedziałek, 2 marca 2015

E-glupota i uzależnienie od technologii

Dawno nie pisałem ale po co pisać jak nie ma sie czegoś ciekawego do przekazania prawda?

Tak więc, czas zacząć opisywać  to jak bardzo głupota ludzka i nowoczesne technologie idą ze sobą w parze. Ciężko to sobie wyobrazić co nie? A jednak dwie dziewczyny jadace tramwajem (z tego co widać bliskie sobie bo razem wsiadły i koło siebie usiadły) i przez całą drogę wpatrzone w fejsbukowego messenger'a chichoczą do siebie. W dzisiejszych czasach jesli młodzieży chce przekazać komuś gdzie w tej chwili jest, to nie piszę nazwy ulicy/przystanku tylko robia zdjęcie przystanku/ulicy i wysyłają po znajomych z milionami tzw. hasztagów i bezsensownych uśmieszków.

Zastanawia mnie jeszcze to jak bardzo ludzie nie mogą się obejść bez opisania swoich przygód podczas jedzenia kotleta schabowego i w przerwie między podniesieniem widelca a wbiciem go w ziemniaka na talerzu. Czy na serio obowiązkiem każdej nastolatki i nie tylko jest wstawianie setki zdjęć dziennie na instagrama lub fejsbuka po zastosowaniu filtra sepii w telefonie i oznaczeniu wszystkich w swojej kolekcji pokemonów (patrz 'znajomi')?
Podobno świat poszedł na przód, lecz tak na prawdę to technologia poszła na przód i wyprzedziła rozwój człowieka. Gdyby technika nie poszła tak do przodu to kto wie może nie byłoby tyle tego debilizmu wśród ludzi...

niedziela, 19 stycznia 2014

Skandal goni skandal itp.

Świat jest dziwny... wszystko teraz kręci się w okół skandali, kto nie ma skandalu nie jest sławny... głupota po prostu. Ci tzw. celebryci zrobią wszystko, żeby być na pierwszych stronach gazet oraz w każdym wydaniu wiadomości, a najśmieszniejsze jest to, że potem wszystkiego się wypierają i toczą sprawy sądowe za grube pieniądze przeciwko tzw. prowokatorom.
No właśnie, wypieranie się własnych słów...
Czy na prawdę trzeba wszystko mieć na piśmie podpisane własnoręcznie przez osobę która mówi Ci co masz robić? Chyba tak, bo skoro po czasie ma się wyprzeć własnych słów to co innego robić? Jak taka osoba może być wiarygodnym rozmówcą skoro po czasie neguje wszystko i dostosowuje swoja wersje do tej która najbardziej pasuję do sytuacji... no kurde bez przesady. Zasada wzajemnego zaufania nic nie mówi już? Nie ma już znaczenia? Ja rozumiem wszyscy nas oszukują na każdym kroku: banki, telefonie komórkowe, dealerzy samochodowi i inni, ale czy na prawdę nie można powstrzymać się od robienia tego nagminnie i według własnego "widzi mi się"? Politycy nas oszukują, żeby zdobyć poparcie, telewizja oszukuje, żeby zdobyć oglądalność, a przeciętny Kowalski? Kowalski oszukuje bo mu tak wygodnie, bo nie chce brać na siebie pewnych odpowiedzialności, nie porównuje wszystkich do tego schematu ale wystarczy się w koło rozejrzeć i zobaczy się jak to się kręci.

Ostatnimi czasy rozmachu zyskały akcje odbierania dzieci biednym rodzinom, które (według MOPS-u lub MOPR-u ) nie mają środków by wychowywać dzieci. Nie rozumiem tego postępowania. Fakt ludzie Ci żyją często w ruinach a nie mieszkaniach i nie stać ich by żyć "godnie" (cokolwiek to znaczy) ale czy te instytucje nie mogą dać pieniędzy które dostałaby rodzina zastępcza (około 1,5 tys. zł/ dziecko) tej biednej rodzinie? Nie mogą ulokować ich w jakichś lepszych warunkach? Czy matka, która kocha swoje dzieci lecz nie jest w stanie utrzymać ich ponieważ np. mąż zmarł, straciła przywilej dany przez naturę bycia matką? Przecież ta kobieta ma takie samo prawo jak jej sąsiadka która zarabia dwa razy więcej i nie ma dziecka. Dlaczego takim ludziom odbierane są prawa rodzicielskie?

piątek, 20 grudnia 2013

Święa święta i po świętach (tytuł nie związany z postem)

Zachowanie ludzi to rzecz bardzo skomplikowana... Weźmy na przykład zakupy w marketach, wystarczy jeden dzień w którym ten market będzie zamknięty a ludzie zachowują się jakby to już koniec świata nastał i nigdzie indziej nie mogli niczego kupić. Na prawdę sami pewnie to zauważyliście. Większość to ludzie nie myślący i podążający za rutyną, ludzie którzy nie lubią zmian w swoim życiu. No zobaczcie, cały tydzień jakiś supermarket otwarty jest co dzień chodzi się na jakieś drobne zakupy, ba! nawet tylko po to by zabić czas, a tu nagle sru! i jeden dzień z rutyny ucieka i nagle człowiek przypomina sobie czego to on jeszcze nie kupił i jak bardzo tego potrzebuje.
Dziwne prawda? Ale niestety tak jest u większości. Tak samo jest z pracą, stanowiskiem itd. taki przeciętny Kowalski powiedzmy nie lubi zmian i zaczyna szukać pretekstu by nic nie robić co zakłóciło by tzw. rytuał.
Każdy znalazł się w takiej sytuacji, czy to w kolejce przy kasie, czy przy zmianie operatora telefonii komórkowej. A najlepsze jest to że tak jak szybko się przyzwyczajamy do czegoś tym szybciej zaczynamy się tym nudzić, a mimo to nadal pozostajemy przy tym samym.
Co zrobić by zacząć kalkulować na swoją korzyść i nie bać się zmian? Nie mam zielonego pojęcia i to nie jest blog o tym.
Drugą sprawą jaką chciałem poruszyć to zmienność zdania u niektórych osób. Przychodzi do Ciebie tzw. Dzidek z 2 piętra i wyraża swoje zdanie na jakiś temat, po 20 minutach przychodzi znów i wyraża inne zdanie na poprzedni temat ponieważ przed chwilą był u Edka z 5 piętra i tamten mu nagadał swoją wersję.
Dlaczego ludzie zachowują się jak chorągiewki na wietrze? W którą stronę zawieje tam się kieruje, nie uważacie, że to bzdurne zachowanie tylko przysparza nam kłopotów? Ludzie mają dziwną cechę wierzyć w to co dla nich wygodne, kształtować swoją osobowość na wzór kogoś lub po prostu starać się upodobać komuś przytakując mu i kiwając potwierdzająco na każdą bzdurę jaką powie. Takie osoby zasługują na brak szacunku i wiarygodności.
Trzecią rzeczą jaką chciałem poruszyć to pycha i debilizm.
Nie uważacie, że świat byłby lepszy gdyby ludzie którzy zyskali coś dzięki komuś i są wyżej w hierarchii życiowej od nas nie pławiły się w blasku swojego stanowiska czy pochodzenia?
To że masz kogoś wpływowego w rodzinie nie oznacza, że musisz mieć wszystko w dupie i wymyślać różne nie prawdziwe historie. Nikogo nie obchodzi co Ty robisz po południu poza pracą lub z kim się bawiłeś na sylwestra bo to Twoje życie a nie kogoś innego. Takich ludzi powinno się wytykać palcami i olewać. Moim zdaniem nie powinno się opowiadać takich rzeczy bo to świadczy tylko i wyłącznie o tym jak dana osoba jest pusta i na czym jej zależy. Niektórzy nawet wykazują szczątki inteligencji, lecz nie potrafią się jej trzymać i dają porwać się tłumowi.
Politycy mają być dla nas wzorem, powiedzcie jak mamy podążać za wzorem, który ma nas głęboko gdzieś i nie zależy mu na niczym tylko na własnym zysku kosztem nas. Niestety nadal wydawałoby się, że człowiek myślący samodzielnie powinien postawić się temu, żądać zmian. Politycy zależni są jedynie od naszych podatków, każda zdrowo myśląca osoba nie da nic na ta grupę ludzi, ba nawet pójdzie w miasto i zaczną się protesty afery nowe itd. I nagle wszyscy zapomną o tym co działo się wcześniej i z jakim skutkiem, dzięki czemu grupka szaleńców pcha się na wiecem, protesty itd.
To by było na tyle na dziś ;)
Z okazji nadchodzących świąt chcicałbym do wszystkich czytających skierować, ciepłe, serdeczne i bardzo pozytywne: WZAJEMNIE!!!

czwartek, 28 listopada 2013

Książki, Książki, Książki.... Kultura osobista?

Trochę czasu minęło od ostatniego posta ale co tam...
Na samym wstępie chciałbym podziękować panu od negatywnego komentarza do wcześniejszego tematu. Dziękuję Ci bardzo za czytanie i skomentowanie a w odpowiedzi na Twój komentarz przesyłam serdeczne pozdrowienia!
 Zbliża się zima więc temat mieszany. Najpierw chciałbym poruszyć temat dobrego wychowania.
Czyż nie miło zobaczyć młodego chłopca trzymającego drzwi innej osobie? Czy to starsza osoba, rówieśniczka, rówieśnik, młodsze dziecko, starsza Pani z sąsiedztwa zawsze miło zobaczyć odrobinę dobrego wychowania. Niestety ostatnimi czasy młodzież odchodzi od tych zasad (ależ oczywiście, że są wyjątki) i zachowuje się wręcz po chamsku. Pisałem wcześniej o tym wiec nie będę się rozwijał za bardzo. Czy aż tak ciężko jest pomóc komuś w potrzebie? Przytrzymać te głupie drzwi do klatki? Powiedzieć nawet "dzień dobry" jest ciężko.... Większość z zainteresowanych zwali to na pośpiech i nieuwagę ale czy tak na prawdę jest to powód by zaprzestać takich działań? Widzisz ładną dziewczynę stojącą na chodniku i czekającą na cud? Zatrzymaj się przed przejściem i przepuść ją! Co Ci szkodzi? A nóż widelec te kilka sekund pomoże tej dziewczynie dotrzeć na czas na spotkanie? (zanim ktokolwiek coś powie to przykładowo podałem tą ładną dziewczynę, żeby było łatwiej zapamiętać).
Ostatnio usłyszałem od znajomej, że podczas zawodów uczelnianych nikt z przechodzących obok nie kiwnął palcem nawet by pomóc Jej w niesieniu kilku zgrzewek wody. Nie uważacie, że to nie tak powinno być? Ten akapit nie jest tylko poświęcony młodemu pokoleniu... wszyscy zastanówmy się czy odrobina uprzejmości w tym smutnym jak p.. świecie nie jest dobrą rzeczą?
 Ostatnio spotykam się z coraz częstszym poglądem dotyczącym czytania książek... w sumie to powinienem napisać ich NIE czytania...
Ja rozumiem większość ludzi ma uraz z czasów nauki w szkołach, że książka (lektura) nie jest warta uwagi ponieważ jest nudna i wiąże się z nadmiernym wysiłkiem umysłowym. Tylko czy to jest prawidłowe podejście do tej sprawy? Kupując lub wypożyczając książkę kierujemy się własnymi zainteresowaniami, tym co nam się podoba. Książkę można znaleźć na każdy temat i znalezienie takiej która nam będzie odpowiadać nie jest aż tak nadzwyczajnym problemem. Niestety większość młodych ludzi teraz podchodzi do tego po macoszemu czyli przeczytam streszczenie lektury i wystarczy na 2 lub 3 więcej mi nie potrzeba. W tym momencie potencjalny czytelnik traci całą frajdę z czytania książki. Kto nie lubi podczas czytania wyobrazić sobie w głowie daną scenę czy skleić wygląd bohatera z opisu zawartego w książce? Fakt faktem, że oświata w tym nie pomaga, a wręcz utrudnia dzieciom czytanie książek. No bo kogo to obchodzi co autor miał na myśli pisząc dany tekst i dlaczego akurat odpowiedz z klucza jest prawidłowa skoro osoba zatwierdzająca daną odpowiedź jako prawidłową nigdy w życiu nie widziała autora? Tak samo dlaczego moja osobista interpretacja wydarzeń  z książki jest zła skoro ma być MOJA a nie jakiegoś profesora który układa klucz odpowiedzi?
Czytanie książek nie zabija ludzi i nie ma co się tego tak bać. Dobra książka dostarcza wiele radości, uśmiechu na twarzy i rozwija wyobraźnię! Mimo iż nieugięta pozycja papierowych książek szturmowana jest przez ich elektroniczne odpowiedniki to i tak jest to ta sama forma stymulacji umysłu.
Więc co Ci szkodzi przejść się do najbliższej biblioteki i wypożyczyć jakąś książkę, a jeśli ktoś już jest tak bardzo leniwy to niech zakupi na tablecie, laptopie czy telefonie komórkowym elektroniczną wersję książki i niech zagłębi się w mistyczny świat tworzony przy współpracy pisarza i czytelnika.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Kolejne mody, śmiech i dobrzy politycy...

Dawno nie pisałem.... chyba straciłem wenę... ale spokojnie nadrobi się...

Kiedyś modą nazywali to co nosiły na sobie modelki, co pokazywali na różnych pokazach mody, teraz modą może być wszystko. Pisałem już o wielu modach ale tak dla przypomnienia, mamy mode na beznadziejną muzykę, na bycie hipsterem, była moda na MMA, na Box, na dopalacze, na marihuanę, była też moda na Barcelonę, na Real Madryt. Mamy modę od nie dawna na robienie memów i cytowanie tekstów z takowych, niekoniecznie mądrych nie zawsze dających do myślenia a jak już to zaczyna się myśleć jak głupi jest autor tego mema i ile klas podstawówki powtarzał.
Dziwne jest to podążanie za tłumem, nikt już nie stara się być oryginalny bo to już nie modne, tak jak używanie telefonu do dzwonienia. Niestety głupota ludzka sięga coraz to dalej, a weź coś jeszcze powiedz takiemu, zaraz zaatakuje Cię pińcet ludzi.
Rozśmiesza mnie też promowanie kiczu w stacjach telewizyjnych i stacjach radiowych, nie rozumiem tego jak można coś takiego puszczać ludziom? Oczywiście brana jest pod uwagę większość czyli ta mało poważna część społeczeństwa, społeczeństwa, które się stacza.
Zobaczcie co mass-media robią z ludźmi, pokazują tych polityków, którzy tak wspaniale rządzą naszym państwem i nastawiają przeciwko nim ludzi! No co winni są politycy temu, że nie spełnili kilku obietnic? Mama od dziecka powtarzała obiecanki cacanki, więc ludzie(wyborcy) nie powinni tak się oburzać na biednych polityków, którzy nie są niczemu winni. Ludzie protestują, ja się pytam dlaczego? Mamy takie wspaniałe życie, każdy ma pracę bezrobocie jest bardzo niskie i praktycznie każdy, kto skończy podstawówkę po 10 klasach nauki bez żadnego problemu dostanie pracę! W czym problem? Co się ludziom nie podoba? Czemu media tak atakują na każdym kroku tych biednych (materialnie i duchowo) ludzi!? Czy nie mają ciekawszych rzeczy do roboty? Nie ma tam żadnej madonny która w wieku 90 lat wywija cyckami jak przeciętna nastolatka w klubie? Czy to wina pani prezydent stolicy, że po prostu nie ma ręki do tuneli? Czy to wina pana J.K że jest tak biedny, że musi mieszkać z mamą i opiekować się bezdomnymi kotami? Ci ludzi oddają cały swój zarobek by nam żyło się jak najlepiej!! Jesteśmy zieloną wyspą (troszkę zalatującą zgnilizną ale co tam)!! Tak powinniśmy wyjść na ulice ale nie w ramach protestu, powinniśmy iść podziękować tym wspaniałym ludziom za oddanie i ciężką pracę! Osobiście bym poszedł ale muszę być w pracy, żeby nie mieli pretekstu żeby mnie zwolnić ale dobrze Wam radzę, śpieszcie się kochać polityków bo jak to powiedział pewien kabaret w Opolu " Gdyby każdy mógł u nas mieć broń to wybory do sejmu odbywałyby się co dwa miesiące!"
Dobra koniec żartów z polityków! Przestańmy im przypisywać niestworzone rzeczy.

Dziś to na tyle, idą wakacje więc to znaczy więcej młodzieży na ulicach miasta a to znaczy więcej materiałów na bloga ;) Wbrew pozorom na tym blogu nie ma co liczyć za bardzo na powtórki wakacyjne bo to nie telewizja. Przecież materiał na tekst zbiera się co dzień a dobre filmy i programy niestety wychodzą raz na jakiś czas i dlatego musimy czekać na pamiętniki z wakacji aż do świąt, a na ukrytą prawdę aż ktoś przez wakacje ją odkryje.